Historia
Pierwsze plany konstrukcyjne stacji bojowej uzyskał od mieszkańców planety Geonosis ówczesny Wielki Kanclerz Republiki - Palpatine za pośrednictwem Hrabiego Dooku (Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów). Następnie projekt rozwijany był pod pieczą Wilhuffa Tarkina przez konstruktora Bevela Lemeliska, co zaowocowało powstaniem następujących konstrukcji:
- Prototyp Gwiazdy Śmierci - w istocie projekt poboczny, mający na celu ukazanie możliwości stworzenia zaprojektowanej stacji bojowej wobec przedłużających się prac i problemów z głównym projektem. Konstrukcję tę stanowił ażurowy, metalowy szkielet, wyposażony w prototypowe działo grawitonowe (broń zdolną niszczyć całe planety) oraz systemy napędu nadświetlnego i sterowania. Prototyp skonstruowany został w tajnej imperialnej placówce badawczej zwanej Laboratorium Otchłani, tam też uległ zniszczeniu 11 lat po Bitwie o Yavin. Wydarzenia te opisane zostały w trylogii książkowej Władcy Mocy (Champions of the Force) Kevina J. Andersona.
- Pierwsza Gwiazda Śmierci została zbudowana na orbicie więziennej planety Despayre w systemie Horuz. Pierwszym testem jej uzbrojenia było zniszczenie Despayre, a pierwszym publicznym wykorzystaniem - unicestwienie Alderaanu (Gwiezdne wojny: część IV - Nowa nadzieja). Stacja została zniszczona przez Luke'a Skywalkera podczas próby ataku na rebeliancką kwaterę główną na Yavinie IV. Starcie to przeszło do historii Galaktyki jako Bitwa o Yavin.
- Druga Gwiazda Śmierci powstawała na orbicie księżyca planety Endor. Nieukończona, ale w pełni uzbrojona stacja kosmiczna stała się częścią nieudanej pułapki zastawionej przez Palpatine'a na siły Sojuszu Rebeliantów. Podczas bitwy uległa zniszczeniu z rąk Wedge'a Antillesa i Lando Calrissiana wraz z załogą Sokoła Millenium, co zostało ukazane w filmie Gwiezdne wojny: część VI - Powrót Jedi.
W grach komputerowych
Gwiazda Śmierci pojawia się w wielu grach komputerowych. W X-Wingu i X-Wing Alliance gracz pilotując odpowiednio myśliwiec i Sokoła Millennium atakuje stacje bojową i doprowadza do jej zniszczenia. W Rebellion grając po stronie Imperium może zbudować i włączyć wiele takich stacji do swojej floty. W Battlefront 2 część misji rozgrywa się na pokładzie pierwszej Gwiazdy Śmierci. Stacja bojowa występuje też jako jeden ze statków w OGame i Galactic Civilization, gdzie powstaje na skutek rozbudowy zwykłej stacji. W grze Star Wars Empire at War można zbudować pierwszą Gwiazdę Śmierci, która niszczy całe planety. Na końcu tej gry jest cut-scenka ukazująca zniszczenie tej broni przez Rebelię. W dodatku do tej gry Forces of Corruption (Siły Korupcji) możliwe jest używanie Drugiej Gwiazdy. "Gwiazdą Śmierci" zostało też nazwane osiągnięcie w grze Spore, które można zdobyć niszcząc 20 planet. "Gwiazda Śmierci" pojawia się także w grze "Star Wars The Force Unleashed, w której to uczeń Lorda Vather'a trafia na ów stację bojową w poszukiwaniu swojego byłego MistrzaGwiazda Śmierci | ||
---|---|---|
Stacja w liczbach | ||
Start | 0 BBY/ABY | |
Miejsce startu | LC200/39 orbita planety Despayre w systemie Horuz | |
Aktywność | Pierwsza stacja: 0 BBY/ABY Druga stacja: 4 ABY | |
Akcje bojowe | pierwsza: zniszczenie Despayre i Alderaan; bitwa o Yavin druga: bitwa o Endor | |
Załoga | 1 161 293 | |
Uzbrojenie | lasery: 8 tworzących tzw. superlaser (niszczyciel planet) turbolasery: 10 000 działa laserowe: 2 500 działa jonowe: 2 500 wiązki ściągające: 768 | |
Wyposażenie dodatkowe | statki typu TIE: 7 200 gwiezdne niszczyciele: 4 promy desantowe: 3 600 AT-AT: 1400 AT-ST: 1400 statki zrzutowe: 1860 | |
Średnica | 160 km (99,4 mili) ~1/20 wielkości księżyca | |
Koszt budowy | ~15,96 septylionów (bez żadnego wyposażenia) |
Napisz o Sifo Dyas to niezły rycerz Jedi!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł z którego dowiedziałem się nieco nowych rzeczy z świata Star Wars. Gwiezdnymi Wojnami interesuję się od bardzo dawna. Posiadam nawet sporą kolekcję gadżetów filmowych z tego uniwersum. Najczęściej kupuję je przez internet, w sklepach online (np. na https://4gift.pl/gadzety/gadzety-filmowe/). Zbieranie tego typu rzeczy sprawia mi ogromną frajdę. Prawdopodobnie nigdy mi się to nie znudzi :).
OdpowiedzUsuń